Porozumienia też nie ma. Dzisiaj związkowcy rozmawiali z kierownictwem firmy. Podpisano jedynie protokół rozbieżności. Następne spotkanie z zarządem za dwa tygodnie.
- Część naszych postulatów dotyczy zarządu spółki, a ten zbiera się dopiero 2 grudnia - mówi Jerzy Grodzki, przewodniczący Solidarności PKP Przewozy Regionalne w Białymstoku. - Do tego czasu nie będziemy podejmować żadnych akcji, a jedynie pilnować, aby nie było zwolnień z naruszeniem prawa.
Przypomnijmy, że Solidarność protestuje przeciw planom zwolnienia przez dyrekcję 90 osób (w firmie jest 400 pracowników). Zdaniem związkowców taka redukcja uniemożliwi działanie spółki w przyszłości. A jeśli już musi dojść do wypowiedzeń, związek domaga się zabezpieczeń dla zwalnianych kolejarzy.
- To ludzie, którzy przepracowali na kolei po 20-30 lat. Gdzie teraz znajdą pracę? - pyta Jerzy Grodzki. Dyrekcja zagwarantowała wprawdzie trzymiesięczne odprawy dla zwalnianych pracowników, ale zdaniem związkowców to za mało.
PKP Przewozy Regionalne ma kłopoty od grudnia ubiegłego roku. Niedawno komornik zajął konta firmy, by odzyskać część długu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
