[galeria_glowna]
Jedną z wywiezionych wtedy osób był Kazimierz Horba. Miał wówczas 13 lat. Razem z całą rodziną prosto z podbiałostockich Fast trafił do Kazachstanu. Musiał pracować.
- W 1940 roku pracowałem przy oraniu stepu. To pomocy miałem trzy pary wołów, którymi kierowałem. Ale nie miałem lejców. Musiałem krzyczeć na nie i popędzać je - wspomina dziś. Do Białegostoku wrócił pięć lat później.
Pan Kazimierz był jedną z osób, które punktualnie w południe przyszły dziś na Plac Katyński. Tam razem z innymi złożył kwiaty i zapalił znicze pod Pomnikiem Katyńskim.
Na uroczystości nie zabrakło przedstawicieli władz miasta, członków stowarzyszenia Rodzina Katyńska oraz członków Związku Sybiraków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?