Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 tysiące oburzonych połączeniem PKS

Julia Szypulska [email protected]
Listy z podpisami wręczyli wczoraj marszałkowi związkowcy z Suwałk, Zambrowa i Siemiatycz. Zbierali je wśród mieszkańców swoich miast.

Związkowcy liczą, że petycje skłonią zarząd województwa do wycofania się z planu połączenia pięciu spółek PKS w regionie (to też Łomża i Białystok). Szanse jednak na to są niewielkie.

- Przyjmuję te podpisy i na pewno przekażę informację zarządowi. Jeszcze raz wspólnie będziemy się zastanawiać co dalej - powiedział marszałek Jerzy Leszczyński. - Jednak w obecnej bardzo trudnej sytuacji finansowej połączenie spółek i utworzenie jednego, silnego podmiotu na Podlasiu to jedyne rozwiązanie. Takie, które pozwoli zapewnić mieszkańcom transport publiczny i zachować miejsca pracy. Jeśli tego nie zrobimy, to spółki jeszcze jakiś czas będą funkcjonować, potem będą musiały sprzedać ostatni majątek, a wreszcie przestaną istnieć. Taka jest alternatywa.

Zwrócił też uwagę, że w tej chwili jedne spółki są w lepszej sytuacji, inne w gorszej, ale wszystkie są na minusie.

Wczorajsze spotkanie związkowców z marszałkiem było kolejnym w ostatnim czasie. Strony przedstawiły swoje argumenty, ale żadna nie wydawała się przekonana. Tymczasem sytuacja jest coraz bardziej napięta. Zwłaszcza w Suwałkach. Tam pracownicy są od ubiegłego tygodnia w sporze zbiorowym z władzami spółki. Ich przedstawiciele nie kryją, że jeśli nie dojdzie do porozumienia kolejnym krokiem będzie strajk. Koronnym argumentem jest obawa o miejsca pracy.

- W pierwszej kolejności zwolnienie czeka pracowników placówek terenowych - mówił w imieniu suwalskich związkowców Jarosław Żaborowski. - Nasza spółka ma cztery oddziały m. in. w Ełku i Olecku, a to już woj. warmińsko-mazurskie. Nie sądzę, by władze woj. podlaskiego chciały utrzymywać placówki będące poza ich zasięgiem.

Zapytał też, z kim mają teraz negocjować. W ubiegły piątek zawieszono bowiem na miesiąc Leszka Cieślika, prezesa suwalskiego PKS. To decyzja rady nadzorczej. Jej powodem jest oficjalnie brak współpracy między nią a prezesem.

Działacze sugerowali, by pozwolić funkcjonować na dotychczasowych zasadach tym spółkom PKS, które mają dodatni bilans finansowy. Tak jest na przykład w Zambrowie.

- Po prostu zostawcie nas w spokoju i nie przeszkadzajcie pracować - stwierdzili związkowcy. - Nigdy nam nie pomogliście, a teraz chcecie zaszkodzić.

Wczorajsze spotkanie było kontynuowane w węższym gronie i przy drzwiach zamkniętych. Połączenie spółek planowane jest na 1 stycznia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny