W minioną niedzielę wraz z trzema zawodnikami klubu pobiegł w 34. Maratonie Warszawskim. - Był to kolejny morderczy bieg i zmaganie się ze swoimi słabościami na dystansie 42 km 195 m. Tym razem pobiegłem już nie sam, jak w roku ubiegłym, ale wspólnie ze swoimi zawodnikami, którym należą się ogromne gratulacje i szacunek za podjęcie wyzwania. To Krystian Kułak, Marcin Maliton i Przemysław Biegański. Wszyscy mają po 18 lat - podkreśla Tomasz Potapczyk.
Jak podkreśla, start w maratonie był świetną okazją do sprawdzenia się każdego z nich.
- Był to sprawdzian z walki, ale nie takiej jak do tej pory na ringu, ale z samym sobą. Dlatego tym bardziej cieszę się, że udało mi się zmobilizować młodych ludzi do takiego wysiłku i katorżniczej pracy. Ciężkie były już same przygotowania. Ale bez odpowiedniej bazy nie udałoby się nam ukończyć takiego dystansu - zapewnia trener sokólskich pięściarzy.
Mówi, że pierwsze 31 km biegło im się dobrze. Trzymali się razem, pokonując kolejne kilometry.
- Zaledwie 2 km dalej zaczęły się problemy. Ostatnie 8 km staraliśmy się nawzajem wspierać i mobilizować, aby ukończyć bieg. Na szczęście udało się - cieszy się trener.
Każdy otrzymał pamiątkowy medal. Były one wręczane na Stadionie Narodowym. - Podziękowania należą się także naszym rodzicom i znajomym, którzy przyjechali do Warszawy, aby nam kibicować podczas biegu. Byli dla nas ogromnym wsparciem - zapewnia Tomasz Potapczyk.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?