W miniony piątek przed południem policjanci z Oddziału Prewencji patrolujący rejon jednego z ogrodów działkowych, zauważyli mężczyznę idącego z plecakiem, który na ich widok zaczął się dziwnie zachowywać.
- W rozmowie, nie potrafił powiedzieć policjantom gdzie idzie i skąd wraca - opowiada przebieg zatrzymania oficer prasowy KMP Białystok. - Po sprawdzeniu jego bagażu okazało się, że są w nim różne przedmioty, które najczęściej w ostatnim czasie ginęły z altan działkowych.
31-latek już na komisariacie przyznał, że włamywał się do altan i zabierał z nich wszystkie przedmioty, które jego zdaniem przedstawiały jakąkolwiek wartość.
- Najczęściej jego łupem padały przewody elektryczne, czajniki, radioodbiorniki, elektronarzędzia jednym słowem te przedmioty, które mógł łatwo sprzedać - informuje policjant.
W sumie właściciele dziewięciu okradzionych altan oszacowali straty na ponad 6 tysięcy złotych. Mężczyzną zajął się prokurator. Do czasu rozprawy przed sądem musi regularnie zgłaszać się do komisariatu. Przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów.
Śledczy z białostockiego III komisariatu sprawdzają teraz, gdzie i komu włamywacz sprzedawał skradzione przedmioty. Zgodnie z kodeksem karnym mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Wymiar kary może być powiększony o kolejne 5 lat z uwagi na to, iż był już wcześniej karany za podobne czyny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?