Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

21-letnia białostoczanka mogła zabić swoje nowo narodzone dziecko. Śledczy badają sprawę.

(mw)
O sprawie niewiele wiadomo. Śledczy nie chcą zdradzać szczegółów.
O sprawie niewiele wiadomo. Śledczy nie chcą zdradzać szczegółów. Fot. Archiwum
Sprawa wyszła na jaw, gdy kobieta wezwała do siebie pogotowie. Bardzo źle się czuła. Dyspozytorce powiedziała, że kilka dni wcześniej urodziła dziecko.

Prowadzimy postępowanie w kierunku popełnienia przestępstwa zabicia noworodka pod wpływem silnego przeżycia związanego z porodem - przyznaje Katarzyna Pietrzycka, szefowa Prokuratury Rejonowej Białystok - Północ. I dodaje, że jest to wstępna kwalifikacja.

O sprawie niewiele wiadomo. Śledczy nie chcą zdradzać szczegółów.

Wiadomo, że kobieta urodziła dziecko pod koniec stycznia. Po porodzie źle się czuła. Utrzymywała się u niej wysoka gorączka. Kobieta uskarżała się też na złe samopoczucie.

30 stycznia około godz. 15 sama wezwała pogotowie. W rozmowie z dyspozytorką przyznała, że kilka dni wcześniej urodziła dziecko.

Na ulicę Wasilkowską, bo stamtąd dzwoniła 21-latka, pojechała karetka. Po zbadaniu pacjentki, lekarz stwierdził, że silnie krwawi z dróg rodnych. `

- W rozmowie z lekarzem odpowiedzi pacjentki były dość niejasne. Była w stanie dość ciężkim - przyznaje Bogdan Kalicki, dyrektor białostockiego pogotowia.

Lekarz podjął decyzję o przewiezieniu kobiety do szpitala. W jej domu nie było noworodka. Pogotowie zawiadomiło policję.

- W tej sprawie nikt na razie nie usłyszał zarzutów - podkreśla prokurator Pietrzycka. Nie zdradza, co dzieje się teraz podejrzewaną 21-latką. Nie wiadomo też, czy śledczy odnaleźli noworodka.

Za zabójstwo noworodka pod wpływem silnego przeżycia związanego z porodem matce grozić może od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny