Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

21 lat pod polską banderą - M/S "Hajnówka"

Marta Chmielińska
Mało kto dziś pamięta, że Hajnówka miała swojego imiennika na wodzie. Statek o tej właśnie nazwie pływał pod polską banderą przez 21 lat. Dziś przypomnimy jego historię.

Był to drewnowiec o nośności 850 ton. Został zamówiony w gdańskiej stoczni "Wisła" przez Polską Żeglugę Morską z przeznaczeniem do obsługi portów angielskich. M/S "Hajnówka" to pierwszy z serii trzech tego typu jednostek powstałych wówczas w stoczni "Wisła". Był także największym tonażowo statkiem wybudowanym wówczas przez stoczniowców "Wisły"". Była to jednostka prototypowa, w pełni zautomatyzowana. Obsługiwała ją czternastoosobowa załoga: kapitan, I oficer sprawujący nadzór nad ładunkiem, II oficer odpowiedzialny za nawigację, III oficer zajmujący się osprzętem przeciwpożarowym i ratunkowym, dwóch mechaników, elektryk, sześciu marynarzy i kucharz. Równie nowoczesny jak konstrukcja był silnik statku - zdalnie sterowany i nie wymagający stałej obsługi wachtowej został wybudowany w hucie "Zgoda". Statek zaprojektował inżynier Walenty Łojek z Centrum Techniki Okrętowej w Gdańsku. Ciekawostką jest fakt, że projekt części kadłuba stworzył inżynier Jerzy Pankowiecki, hajnowianin mieszkający od 1950 roku w Gdańsku.

***
Statek miał 59,90 m długości i 10,20 m szerokości. W dwóch lukach ładowni mógł pomieścić tysiąc ton ładunku. Rozwijał prędkość rzędu jedenastu węzłów (węzeł to jedna mila morska na godzinę). Stały dobowy koszt utrzymania jednostki wynosił 35400 zł (dane z roku 1979) do tego należało doliczyć koszty zmienne, czyli choćby paliwo czy opłaty portowe. Statek spalał na morzu 3,8 t ropy na dobę (stojąc w porcie 0,3 t na dobę), tona tego paliwa kosztowała wtedy 5481 zł. Łatwo więc policzyć, że płynąca "Hajnówka" spalała ropę za 20827 zł.
Wodowanie M/S "Hajnówka" nastąpiło 18 maja 1971 roku dokładnie o godz. 15.20. W swój pierwszy rejs jednostka popłynęła z ładunkiem tarcicy do angielskiego portu Wivanhoe.

***
Władysław Naskręt, jeden z kapitanów pływających na M/S "Hajnówka" tak wspomina chwile grozy na statku: "...To było na "Hajnówce" wypełnionej rudą transportowaną z Anglii do kraju. Nagle około godz. 22.00 stanęła maszyna, zrobiło się ciemno, przechyły dochodziły do 35 stopni, fale buszowały po pokładzie. Byliśmy zrazu bezsilni, a ruch statków w tym rejonie jest zawsze duży. Po dwóch godzinach poszukiwań okazało się, że awarię spowodowała woda morska dostająca się przez skorodowaną rurkę do paliwa. Udało się wyjść cało z tej opresji."
Patronat nad statkiem objęły Hajnowskie Zakłady Przemysłu Drzewnego. Aleksy Zin, ówczesny dyrektor oraz część załogi pojawili się nawet na uroczystym wodowaniu. Matką chrzestną była Anna Leszczyńska, żona ówczesnego przewodniczącego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej.

***
Załoga statku odwiedziła kiedyś Hajnówkę. Marynarze z M/S "Hajnówka" wraz z ówczesnym kapitanem Władysławem Naskrętem przyjechali do naszego miasta w roku 1987. Na spotkaniu z gośćmi obecny był Stanisław Hostera, ówczesny naczelnik Hajnówki, a także Włodzimierz Pietroczuk, I sekretarz Komitetu Miejskiego PZPR (dziś starosta hajnowski) oraz Maria Zdanowska, przewodnicząca Miejskiej Rady Narodowej. Goście znad morza odwiedzili m.in. Szkołę Podstawową nr 1. Uczniowie otrzymali w prezencie oryginalną banderę, okrętowe koło ratunkowe a także mapy rejsów "Hajnówki".
M/S "Hajnówka" został sprzedany w roku 1992.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny