Dziewczyny pochodzą z Knyszyna. W poniedziałek jak co dzień wybrały się do szkoły. Lecz zamiast trafić do placówki wsiadły w autobus i pojechały do Rabki. Tam mieszkał poznany przez internet kilka miesięcy wcześniej kolega.
Rodzice zgłosili zaginięcie na policji. Natychmiast rozpoczęły się poszukiwania.
- Sprawdzane były różne miejsca, gdzie mogły przebywać. Jeden z tropów wiódł do oddalonej o kilkaset kilometrów Rabki - mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik podlaskiej policji.
Tam odnaleźli je małopolscy policjanci. Obie dziewczynki całe i zdrowe były razem z kolegą w motelu w Rabce. Wyjazd bez wiedzy rodziców miał być ich zdaniem tylko koleżeńską wizytą. Na miejsce dotarły autobusami, kilkakrotnie przesiadając się po drodze. Okazało się też, że jedna z dziewczynek sfałszowała legitymację szkolną dodając sobie lat.
Do czasu odebrania ich przez rodziców obie trafiły pod opiekę personelu Interwencyjnej Placówki Opiekuńczo - Wychowawczej dla Dziewcząt w Krakowie.