Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

11-latek stracił palec przy naprawie maszyny rolniczej. Do szpitala dotarł w eskorcie podlaskich policjantów

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Starszy sierżant Paweł Wysocki (z lewej) oraz sierżant sztabowy Bartosz Jarosz z Komendy Powiatowej Policji w Mońkach eksportowali samochód z rannym dzieckiem do szpitala
Starszy sierżant Paweł Wysocki (z lewej) oraz sierżant sztabowy Bartosz Jarosz z Komendy Powiatowej Policji w Mońkach eksportowali samochód z rannym dzieckiem do szpitala KPP Mońki
Policjanci z monieckiej, a potem białostockiej drogówki pilotowali audi, w którym jechał 11-latek z obciętym palcem. Do wypadku dziecka doszło w trakcie naprawiania z opiekunem maszyny rolniczej. Chłopiec trafił do szpitala.

Do dramatu doszło w powiecie oleckim. Chłopiec, który pomagał w gospodarstwie, został ranny. Było to w ostatnią sobotę kwietnia, ale dopiero w czwartek (4.05) służby prasowe policji poinformowały o sprawie.

Zobacz także:

Podlascy mundurowi zaangażowali się w akcję ratowniczą po telefonie opiekuna 11-latka. Ten prosił o pomoc w szybkim dotarciu do szpitala w Białymstoku. Było około godziny 14. Zgłoszenie odebrał dyżurny monieckiej policji.

- Z informacji przekazanej telefonicznie wynikało, że chłopiec ma obcięty palec. Do wypadku miało dojść, gdy wspólnie ze zgłaszającym naprawiali maszynę rolniczą - podaje asp. Izabela Januszkiewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mońkach.

Dyżurny skoordynował działania z dyżurnym z sąsiedniej jednostki. Najpierw skierował patrol policjantów z monieckiej drogówki. Wszystko działo się bardzo szybko. Funkcjonariusze znali markę i numer rejestracyjny samochodu, który mają pilotować. Bez zatrzymywania "przechwycili" audi we wsi Dziękonie. Na sygnale eskortowali mężczyznę wraz dzieckiem do Fast. Tam starszy sierżant Paweł Wysocki oraz sierżant sztabowy Bartosz Jarosz przekazali audi do dalszego pilotażu kolegom z białostockiej drogówki.

Czytaj też:

Po kilku minutach pojazdy były już przed szpitalem w Białymstoku. Dzięki działaniom policjantów obu komend, 11-latek trafił pod opiekę medyczną w możliwie jak najkrótszym czasie.

Pochwycenie lub uderzenie przez części ruchome maszyn i urządzeń to w Polsce jedna z trzech najczęstszych przyczyn wypadków w rolnictwie. Pozostałe to upadek, a także uderzenie, przygniecenie lub pogryzienie przez zwierzęta

Według danych KRUS w woj. podlaskim odnotowano w ub. r. najwyższy wskaźnik wypadkowości w kraju. To 10,1 wypadków na tysiąc ubezpieczonych. W 2022 r. w regionie zgłoszono ponad tysiąc zdarzeń, z czego 900 uznano za wypadki przy pracy rolniczej. 5 zdarzeń było śmiertelnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 11-latek stracił palec przy naprawie maszyny rolniczej. Do szpitala dotarł w eskorcie podlaskich policjantów - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny